Prawdę powiedziawszy to sama się dziwię skuteczności tych kropli. Przez kilka lat byłam leczona Thyrozolem, pod koniec najmniejszą dawką, z czego musiałam zrezygnować. Obecnie czekam w długiej kolejce na wizytę u innego endokrynologa ale czułam się fatalnie i jestem pewna, że to z powodu nadczynności tarczycy bo bardzo dobrze znam te objawy. Już po kilku dniach stosowania tych kropli szalejące ciśnienie krwi spadło do książkowych (idealnych) wyników i znowu dobrze się poczułam. U mnie zawsze przy marnych wynikach TSH również wysokie ciśnienie dawało w kość. Oczywiście zrobię morfologię krwi aby być pewną czy tarczyca nadal wymaga leczenia. Nie wiem czy sama autosugestia wystarczyłaby aby poprawić moje samopoczucie ale nie zamierzam w to wnikać bo najważniejsze jest, że czuję się dobrze więc zamierzam stosować te krople i zobaczę co będzie dalej.